18 listopada 2012

ZAMIESZANIE W KARMNIKU

Karmnik wprawia ptaki w szał żerowania. Czasami zapominają o zagrożeniach, które na nie czekają. Niedaleko widocznego na zdjęciu karmnika, za domem czaił się krogulec. Jeśli mamy karmniki blisko domów warto zabezpieczyć je przed kotami. Fot. MM
Samczyk bogatki wpadł w moje ręce. Na szczęście nie potłukł się bardzo w starciu z szybą. Fot. MM
Ptak doszedł do siebie i odfrunął w kierunku stołówki. Fot. MM
Od dłuższego czasu już mam wystawiony karmnik i regularnie sypię tam ziarno słonecznika niełuskanego. Codziennie przylatują chmary sikor (głównie bogatki), pojawiają się też dzwońce i mazurki. Dziś w całym zamieszaniu przedwieczornego żerowania jedna z bogatek niefortunnie uderzyła w okno i chwiejnym lotem wpadła w cyprysy sąsiada. Podszedłem do niej i zobaczyłem, że ptak żyje, ma szeroko otwarty dziób. Ostrożnie wziąłem go w dłoń. Sikora siedziała spokojnie i mrużyła czarnymi oczkami. Trwało to może z dziesięć minut. Postanowiłem sprawdzić czy nic jej nie jest i posadziłem ją na palcu. Ptak reagował na okrzyki pobratymców uwijających się w karmniku. Po chwili odleciał na pobliskiego orzecha. Obserwowałem go jeszcze przez pół godziny. Wydawało się, że oszołomienie minęło i sikora (samiec) poleciała znowu żerować w karmniku. Takie rzeczy się zdarzają, ptak pod pewnym kątem widzi okno jak lustro i rozbija się o nie. Nie pomagają nawet odstraszacze w postaci naklejek na szybie. Sami możemy zobaczyć, że odpowiednio się ustawiając nie widać naklejki na szybie. Podobne dramaty na większą skalę dzieją się w pobliżu ekranów dźwiękochłonnych, gdzie ginie masa gatunków.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz