3 marca 2013

WIATR I POSŁAŃCY WIOSNY

Dzisiejszy dzień był wyjątkowo chłodny. Przeszywające zimno potęgował dodatkowo silny wiatr. Wiosna zaczyna się silnymi podmuchami wiatru. Dokładny obserwator dostrzeże już jej pierwsze oznaki. Na wierzbach można zobaczyć kotki. Pojawiają się pierwsi posłańcy wiosny. Dziś widziałem szpaka i cztery pliszki siwe. Niebawem przylecą kolejni wędrowcy. Stopiony śnieg odsłonił niezwykłą plątaninę wzorów i dziur na łąkach. W rzeczywistości są to chodniki i nory polnika (nornika zwyczajnego), niewielkiego gryzonia, aktywnego głównie nocą. Jego wydeptane ścieżki tworzą niezwykłą mozaikę wzorów. Polnik nie jest tu odosobniony. Znacznie większy karczownik wyrzuca ziemię na kształt kopca kreta. Można go odróżnić po szerokości i wielkości. Potężne kopce są dowodem ciężkiej pracy karczownika.
Na drobne gryzonie czai się wiele niebezpieczeństw, które nie zawsze spadają z nieba. Myszołów zwyczajny potrafi polować na myszy i norniki siedząc na bruździe ziemi. Czeka i obserwuje.
Mimo wietrznego i pochmurnego dnia ptaków przybywa i jest ich coraz więcej co powoduje radość wśród obserwatorów. Wiosna o tej porze roku nie jest jeszcze mile widziana, zima nie daje za wygraną i sypie śniegiem. Panowanie chłodu musi się kiedyś skończyć i nadejdą ciepłe i słoneczne dni.
Rzeka wydaje się jałowa i pusta. Fot. MM
Krajobraz wczesnowiosenny. Fot. MM
Samica dzięcioła dużego żeruje mimo wiatru smagającego topolą. Fot. MM
Dzięcioł ustawia się za wiatrem, jest osłonięty pniem. Fot. MM
Myszołów zwyczajny. Fot. MM
Ptak czatuje na ofiarę siedząc na bruździe ziemi. Taka strategia łowiecka myszołowa często owocuje sukcesem. Fot. MM
Trznadel wśród wierzbowych witek. Fot. MM
Chodniki i nory nornika zwyczajnego. Fot. MM
Łąka jest usiana wzorami ścieżek gryzoni. Fot. MM
Czasami chodniki ciągną się kilka metrów. Fot. MM



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz