17 stycznia 2012

BIRDWATCHING

Gile - samice. Fot. MM
Dzięcioł duży - samica. Fot. MM
Czyż. Fot. MM
Modraszka Fot. MM
Siesta czyży. Fot. MM
BIRDWATCHING czyli podpatrywanie i obserwowanie ptaków to absorbujące zajęcie. Niedawno wybrałem się w mały zagajnik, zimową już porą i podglądałem ptasią stołówkę w olszynie. Młode olchy miały sporo szyszek z maleńkimi nasionami, które przyciągały jak magnes ptaki wróblowe. Szczególnie licznie z tego źródła pokarmu korzystały czyże i szczygły w sporych stadach. Tło brązowawe, czerwonawe z czarnymi szyszkami olchy a na tym tle czyże i szczygły. Bajeczny i odprężający widok. Pośród tej hałaśliwej gromady, widziałem także gile, strzyżyki, modraszki i raniuszki. Te ostatnie są szczególnie ciekawe, wyglądają jak kulka z piór, z długą antenką w postaci ogona. Pięknym akcentem kończącym obserwację był zimorodek siedzący na konarach drzewa nad rzeką Szreniawą.
Zachęcam do BIRDWATCHING'u. Już niebawem spotkamy się na zimowym ptakoliczeniu, ale jeszcze jest czas aby trenować i hartować ciało podpatrując przyrodę od kuchni.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz