11 grudnia 2011

PTAKI I WISŁA

Mimo zimna pogoda nad Wisłą była krystaliczna. Fot. MM

Poziom wody wzrasta, kurczą się wysepki i rzeka odbiera swoje dawne koryto. Fot. MM
Zachód słońca zakończył dzień i dzisiejszą wycieczkę. Fot. MM
Bielików dziś nie widziałem. Padlina zniknęła, a poziom wody podniósł się znacznie utrudniając obserwację i zbieranie skamielin. Na dodatek całemu zamieszaniu towarzyszył wędkarz, który pomykał po cyplach i płoszył ptactwo. Tym razem wyprawa na "godło Polski" nieudana. Następnym razem powinno być już lepiej. Czatownia w nienaruszonym stanie, należy tylko dodać jedną ściankę i nałożyć więcej trawy, co chroni od wiatru.
Mroźna pogoda jednak nie przeszkodziła znacząco w wypatrywaniu. Na liście znalazły się pospolite gatunki, ale jakże miłe oku:
-krzyżówka 30
-kormoran czarny 8
-kruk 1
-krogulec 1
-mewa srebrzysta 2 ( imm. )
-dzięcioł ( gatunek nieoznaczony, przelatywał mi nad głową )
-szczygieł 1
- trznadel 7
Uwieńczeniem wycieczki był piękny zachód słońca. Wszystko wokół zamarzło, a szron otulił rzekę, wyschniętą roślinność i ziemię. Było na prawdę zimno. Z uwagi na brak ptactwa i zbliżający się zmierzch, zakończyłem obserwację.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz