22 kwietnia 2015

RELACJA Z PTASIEGO RAJDU - 19.04

Piękny i słoneczny poranek nie zwiastował wiatru, zimna i przelotnego deszczu. Pogoda popsuła się w połowie wycieczki. Warunki nie były na tyle uciążliwe by przerywać ptasi rajd. Zaczęliśmy od zbiornika, na którym bytowały rozmaite gatunki. Blaszkodziobe reprezentowały: krzyżówki, cyranki, głowienki, gęsi gęgawy. Zaskoczeniem było spotkanie głowienek. Trzy ptaki (2 samce i jedna samica) pływały po wodzie. Pojawiła się też jedna łyska.
Kolonia mew śmieszek znajduje się na dwóch wyspach. Ptaki bronią każdego skrawka gruntu przed intruzami. Szczególnie agresywnie przepędzały mewy białogłowe. Mogą one zjeść pisklęta śmieszki. Znaleźliśmy dwa martwe ptaki. Jeden cały - dorosły osobnik i drugi - zjedzony.
Na łachach błotnisto-żwirowych przemykały sieweczki rzeczne. Na łąkach i polach blisko zbiornika pokrzykiwały czajki i skowronki. Na małych krzewach lub bezpośrednio na ziemi śpiewały potrzeszcze.
Za wałem rzeki Kisieliny zobaczyliśmy stado batalionów, przelatujących nad łąką. Jeden z uczestników dojrzał czaple białe. Trzy ptaki odpoczywały, siedząc na trawie.
Na podmokłych sitowiskach widzieliśmy tokujące kszyki. Ptaki przelatywały nad głowami i wydawały typowy głos, jaki wydobywa się podczas wibrowania skrajnych sterówek. Udało się usłyszeć kokoszkę. Uwagę przykuł mały chruściel, siedzący na wodzie. Ktoś krzyknął: zobaczcie jaka mała kaczuszka. Ptak poderwał się do lotu. Nie udało się go dokładnie dojrzeć i zidentyfikować. Następnym razem.
Z terenów podmokłych, przenieśliśmy się do lasu. Tam spotkaliśmy dziki. Kilka dorosłych osobników oraż małe warchlaczki.
Spora połać lasu została wykarczowana. To smutny widok, niestety. Miejmy nadzieję, że lelkowi i bytującym tu dudkom nie będzie to przeszkadzało, a na karczowisku znajdą miejsce żeru i odpoczynku.
Dziękuję wszystkim za przybycie na Ptasi Rajd. 
Kolejne wycieczki już niebawem. Zapraszam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz