28 października 2014

ZIELONY ŁOBUZ

Rozpoznawanie płci u ptaków może przyspożyć wielu problemów i wprowadzić w zakłopotanie. Kiedy wracamy do domu i oglądamy zdjecia na dużym ekranie, wiele gatunków może zostać oznaczonych, a inne są nadal kontrowersyjne i przysparzają kłopotów. Literatura często nie wystarcza. Warto zasięgnąć wtedy porady specjalisty lub miłośników ptaków na różnych forach dyskusyjnych. Mogą pomóc, a nie muszą.
Ostatnio widziałem dzięcioła zielonego, siedzącego na jesionie. Ptak był tak ustawiony, że nie dało się oznaczyć płci, patrząc przez lornetkę. Na głowę padał cień z gałęzi drzewa i zasłaniał szczegóły. Grzbiet był jednak bardziej intensywniejszy niż u samicy, która jest nieco bledsza. Po rozjaśnieniu zdjęcia, dostrzegłem czerwoną plamkę na wąsie.
Ptak w locie niewiele mówi o płci, przy złym świetle, możemy oznaczyć jedynie rodzaj lub rodzinę. Fot. MM
Na tym zdjęciu nie widać wąsa, widać za to oliwkowy spód, podpowiedź w drodze do oznaczenia płci. Fot. MM
Na zdjęciu po prawej, przy powiększeniu, widać, że mamy do czynienia z samcem dzięcioła zielonego. Fot. MM

1 komentarz:

  1. Trzeba być (ewidentnie) znawcą ptaków, żeby dostrzegać rzeczy, które dla innych są zupełnie niewidoczne.

    OdpowiedzUsuń