27 września 2012

JESIENNE RYTMY WISŁY I SZRENIAWY

MORSKO - widok na urwiska. Fot. MM
Mroczny krajobraz wiślany w Morsku. Fot. MM
Witów widok na jesienną rzekę. Fot. MM
Pas wydmowy przy Wiśle, Morsko. Fot. MM
Szybujący myszołów. Fot. MM
Trznadel w jesiennej szacie. Fot. MM
Samica dzięcioła zielonego wybrała słup jako siedzisko. Fot. MM
Hajstra na żerowisku. Fot. MM
WISŁA
Wisła jest jesienią przystankiem w długiej wędrówce wielu ptaków. Każdego dnia przyroda zmienia się nieznacznie w kierunku zimy. Czas jesieni to dobry czas na odbywanie podróży i żerowanie. Nie wszyscy jednak odlatują, zdarzają się spóźnialscy. Miałem okazję obserwować bociana czarnego w zeszłą niedzielę. Ptak dorosły żerował spokojnie na łachach wiślanych. Nie wszystkim widocznie się spieszy kiedy stół obfituje w pokarm a pogoda sprzyja. W wietrzne dni nad Wisłą ciężko cokolwiek wypatrzeć, pojawiają się czaple siwe i wrony. Ptaki unikają wietrznej pogody, choć najlepsza jest pora ranna i wieczorna, nawet jeśli spokojnie pada deszcz. Ostatnio można obserwować sezonowe wysychanie koryta rzeki, odsłaniają się wtedy rozmaite łachy, duże połacie mułu, który kryje rozmaity pokarm dla rozmaitych smakoszy. Od brodźców po biegusy, sieweczki itd. Każdy chce jeść. Czasami ptaki koczują dłużej, aż aura się zmieni i lecą dalej, te które zostaną cieszą oko każdego obserwatora ptaków. Szczególnie lubię obserwować raniuszki buszujące w zaroślach blisko Wisły. Hałaśliwe białe duszki są bardzo sympatyczne, towarzyszą im bogatki, modraszki i rudziki.

SZRENIAWA
PUSTUŁKA zabiła gryzonia na łące. Miejscem konsumpcji był bel siana . Fot. MM
Słońce chyli się ku zachodowi. Fot. MM
Jesienne zachody słońca są bardzo barwne. Fot. MM
Stada makolągw liczą czasami do 100 ptaków. Fot. MM
Sarna wychodząca z trzcinowiska. Fot. MM
Jesień nad Szreniawą jest spokojna i pełna rozmaitych kolorów i zapachów zeschłej trawy. Wieczory są tu zimne i wilgotne, a łąki nierzadko spowija mgła. Na drutach biegnących przez łąki można zobaczyć ptaki wędrujące nieustannie z miejsca na miejsce. Pojawiają się duże stada makolągw i kwiczołów, zimą przybywać będą czyże, żerujące na licznie tu rosnących olchach. W kępie takich olch widziałem krogulca czającego się na makolągwy. Jego niecne zamiary nie zostały jednak spełnione i musiał przenieść się w inne miejsce. Szreniawa nie jest tak oblegana jak Wisła, tu życie toczy się spokojnie. Sarny czują się jak w raju, a w razie niebezpieczeństwa kryją się w trzcinowiskach lub licznych zakrzewieniach. Podobnie czynią bażanty. Nad łąkami zawsze spotykałem krążące myszołowy i błotniaki łąkowe, pojawiające się też nad Wisłą. W zadrzewieniach blisko rzeki można usłyszeć przenikliwe zawodzenie dzięcioła czarnego i okrzyki dzięcioła zielonego. Jesień mimo, że jest powolnym zbliżaniem się do zimowego snu nie jest martwym sezonem dla obserwatora. Cały czas się coś dzieje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz