16 lipca 2015

ŹOŁNY - PRACOWITY CZAS KARMIENIA

Żołny na znajomej skarpie karmią nieustannie młode. Rozległy tunel, który może mieć do kilku metrów długości (niektóre źródła podają 4m) kryje małe i nagie pisklęta. Na końcu znajduje się komora lęgowa, gdzie samica składa jaja i znajdują się młode. Pokonanie drogi z pokarmem od wlotu do końca zajmuje ptakom około 30 sekund. Rodzice często wchodzą do otworu jeden po drugim, podają pokarm z dzioba do dzioba. Czasami ostatni rodzić musi cofać się, gdyż nie ma możliwości obrócić się w tunelu. W środku jest ciasno i ciemno. Chłód norki zapewnia pisklętom bezpieczeństwo w upalne, afrykańskie dni. Jedynym zadaniem rodziców w najbliższych dniach to zapewnić młodym pożywienie. Nieustannie łapią rozmaite owady. Wszystko jest transportowane do nor.
Młode, gdy podrosną wędrują do wylotu norki i czekają jak w oknie na obiad. Ułatwia to rodzicom podawanie zdobyczy.
Żołny zjadają rozmaite owady latające, nie pogardzą też zbłąkanym nietoperzem, którego można było obserwować w dziobie żołny na jednym ze zdjęć na facebooku.
Wylatująca żołna. Fot. MM
Dostawa jedzenia. Fot. MM
Skok z nory. Fot. MM
Jeść trzeba. W przerwie na karmienie ten osobnik zjadał owada. Fot. MM
U wlotu. Fot. MM
Już niedługo i młode będą zadowolone. Fot. MM
Fot. MM
Chwila przerwy w karmieniu. Fot. MM
Odpoczynek. Fot. MM
Fot. MM

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz