Jesienne pola i łąki obfitują w różnego rodzaju gryzonie. Na polach leżą jeszcze pozostałości zbiorów, a także jarzyny okopowe w postaci marchwi, pietruszki. Raj dla mysz, norników, chomików i szczurów. Żerują intensywnie - za dnia i w nocy, często magazynując nadmiar pokarmu w norach - spiżarnia na cięższe i chłodniejsze dni. Wychodząc na powierzchnie z bezpiecznych kryjówek w ziemi, gryzonie narażają się na ataki drapieżników z powietrza. Mysz nie ma pojęcia, że jest obserwowana, a w tym czasie może oddawać się różnym czynnościom. Wysoko na linkach średniego napięcia obserwowałem samca pustułki, który wytrwale czekał na odpowiednią chwilę do ataku. W ciepły wrześniowy dzień warunki do polowania są wymarzone. Ptak doczekał się zdobyczy i po chwili widziałem jak pożerał szybko zdobycz (jakiś drobny gryzoń). Słupy niskiego napięcia oraz linie są wymarzonym miejscem na czatownię. Niektóre słupy mają mały postument, zanim zaczyna się pałąk z przewodami tworzący literę T. Na tym siedzisku widziałem wiele pustułek. Drapieżniki są czasami tak zawzięte i głodne, że polują z ziemi, siedząc na bruździe tuż przy wejściu do mysiej nory. Czasami taka strategia łowiecka jest opłacalna. Wymaga jednak poświęceń. Długie godziny przesiadywania w słońcu mogą osłabić czujność.
 |
Samiec pustułki czatujący na lince. Fot. MM |
 |
Wytrwały łowca może spędzić dużo czasu na wypatrywaniu zdobyczy. Fot. MM |
 |
Ptak siedzący wysoko jest niewidoczny dla potencjalnych ofiar. Fot. MM |
 |
Pola i łąki pełne są gryzoni korzystających z jesiennych zbiorów. Fot. MM |
 |
Na polach toczy się nieustanna gra o życie. Fot. MM |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz