Każda pora roku jest niezwykła i warto ją podziwiać. Nasz najmniejszy park narodowy znajdujący się w Ojcowie zachwyca mnogością barw, odcieni, oraz rozmaitymi gatunkami zwierząt i roślin.
Kalendarzowa zima jeszcze się nie zaczęła. Nie widać śniegu otulającego świat. Jedyną oznaką wkraczania zimy jest szron i lód pojawiający się na drzewach, na trawie i zeschniętych liściach. Woda wolno stojąca w postaci kałuż i oczek zamarza. Potok Sąspówka nie zamarza, płynie nieprzerwanie w zmrożonym i chłodnym krajobrazie ojcowskiego parku. Obserwator na brzegach Sąspówki dostrzeże pozostałości po żerowaniu bobrów, które są tu już od dwudziestu ośmiu lat. Szczególnie smakuje im olcha i inne drzewa o miękkim drewnie. Zobaczyć bobra jest niezwykle trudno. Jedynie liczne tropy, zejścia do potoku i ślady żerowania świadczą o jego obecności. Potok na pierwszy rzut oka w oddechu zimowym wygląda na martwy. Tętni tu życie o każdej porze roku. W powalonych konarach i korzeniach wystających z wody myszkują nieustannie strzyżyki. Czasami niezwykle trudno jest dojrzeć maleńkiego ptaka w plątaninie patyków i gałęzi. Znacznie łatwiej rozpoznać strzyżyka po głosie alarmowym, który wydaje.
W cieniu drzew, lasu i ojcowskich skał mróz utrzymuje się długo, zanim stopi go słońce. W takich miejscach panuje niezwykła cisza, ptaki przenoszą się na cieplejszą stronę. Chłód spowija rośliny, pnie powalonych drzew, opadłe liście i trawę. Dwa światy - lodu i słońca spotykają się za ścianą lasu, tworząc mgłę parującej pod wpływem ciepła wody. Niezapomniany to widok, kiedy promienie przebijają się przez bramę drzew i walczą z lodem. Tam gdzie więcej jest słońca dostrzegamy więcej życia. Rozmaite gatunki ptaków uwijają się wśród drzew. Szczególnie łatwo można dojrzeć bogatki i modraszki, które w poszukiwaniu pokarmu przeglądają każdy zachyłek, spękanie na gałązkach. Raniuszki niewielkimi stadkami, podobnie jak sikory penetrują las, pokrzykując przy tym perliście (czrrliik, czyyyrrlik). Mnogością gwizdów i zawołań dominuje kowalik - liczny ptak lasów. W Ojcowskim Parku Narodowym często można go spotkać, żerującego na pniach i konarach, gdzieś wysoko w koronach drzew. Ptasią sielankę w słońcu może przerwać krogulec, który poluje z zaskoczenia i czeka schowany wśród igliwia sosen.
Warto odwiedzać urokliwe miejsca i poznawać przyrodę z każdej, nowej odsłony, którą prezentują różnorodne pory roku.
|
Zamglone zbocza skałek. Fot. MM |
|
Pozostałość po huraganie Ksawery. Fot. MM |
|
Malownicza gra kolorów słońca i lodu. Fot. MM |
|
Ślady żerowania bobrów na Sąspówce. Fot. MM |
|
Bobry mimo chłodu pożywiają się korą drzew i ścinają pnie. Ssak ten nie zapada w sen zimowy. Gromadzi zapasy w żeremiu. Fot. MM |
|
Rześki widok na potok. Fot. MM |
|
Wszystko spowił szron. Fot. MM |
|
Słońce zimą jest ostre. Fot. MM |
|
Promienie wdzierają się przez bramę lasu. Fot. MM |
|
Tam gdzie słońce dociera wszystko zaczyna parować. Fot. MM |
|
Las w porannym słońcu. Fot. MM |
|
Z pozoru martwy las jest pełen życia. Fot. MM |
|
Buk jest potężnym drzewem. Fot. MM |
|
Kora buka ma typową fakturę i jest gładsza od innych gatunków drzew liściastych. Fot. MM |
|
Runo usłane jest nieprzepuszczającymi światła, bukowymi liśćmi. Rozkład następuje powoli. W buczynach runo jest mało urozmaicone. Fot. MM |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz