|
Bogatki pojawiają się nawet na łąkach wśród zadrzewień i zakrzewień. Fot. MM |
|
Sikory nieustannie myszkują w poszukiwaniu pokarmu. Fot. MM |
|
Wzbijająca się do lotu pustułka. Fot. MM |
|
Jesienna kukułka. Fot. MM |
Wrzesień to najbardziej nieprzewidywalny miesiąc. Pogoda może być bardzo różna. We wrześniu można już spodziewać się migrantów, z czasami zobaczyć spóźnialskich maruderów. Pewnego dnia wybraliśmy się na wycieczkę i na drucie siedział duży ptak, w pierwszym skojarzeniu coś drapieżnego. Jednak okazało się że była to kukułka. Młody osobnik, siedział i rozglądał się po okolicy. Kukułki przylatują późno bo w maju i szybko się też zbierają, ale jak widać zawsze jest wyjątek od reguły. Genetycznie zaprogramowane kukułki nie muszą lecieć z rodzicami by odnaleźć drogę. Ciepły koniec września i obfitość pokarmu w postaci gąsienic udających się na zimowisko i łażących po drogach przyciąga zwierzęta preferujące tego typu pokarm.
Kolejnym gatunkiem licznie spotykanym na łąkach jest pustułka. Ptak myszojad, głównie żywiący się gryzoniami nie gardzi też ryjówką, kretem, owadami, dżdżownicami i wszystkim co małe i da się pochwycić w szpony. Wiosną jest hałaśliwa w rewirze, podobnie jak młode ptaki żebrzące o pokarm. Odlatuje w październiku. Zdarza się że w cieplejsze zimy koczuje.
Trzeci ptak z mojej wycieczki to bogatka, mały i zwinny skrzydlak. Bogatki jesienią nie narzekają na brak pokarmu, zjadają praktycznie wszystko (pokarm roślinny i zwierzęcy w postaci owadów). Jesienny głos tej największej sikory, kojarzony jest z jesienią, wiosną odzywa się inaczej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz